LIVERPOOL, ENGLAND - OCTOBER 09: Bruno Fernandes of Manchester United flicks the ball back past James Tarkowski of Everton during the Premier League match between Everton FC and Manchester United
CHENNAI, India — England test captain Ben Stokes has made himself unavailable for the 2024 Indian Premier League “to manage his workload and fitness,” the Chennai Super Kings said Thursday.
The English Premier League is considered the most popular league in the world and it is watched by over 4.7 billion people per season. The EPL also holds high standards with an average match attendance sitting in second place only behind the German Bundesliga , which can explain the high demand for English Premier League tickets on the EPL site
According to SkySports, Electronic Arts has agreed to pay a fee of £488 million (more than $588 million) in order to continue being the principal partner for the English Premier League and retain
Rangers strengthen their hopes of progressing to the Europa League knockout stages as they survived a nervy finish to beat Sparta Prague at Ibrox.
Alejandro Garnacho is at risk of a Football Association ban over a social media post regarding Manchester United team-mate Andre Onana - who has since mounted a defence of his team-mate.
Tax contributions of Premier League clubs in the UK 2013/2014, by type; Premier league football clubs revenue in England 2016/2017, by stream ; Germany: Bundesliga average stadium attendance 2010-2017
A 2019 Morning Consult survey found that Manchester United was by far the most-followed Premier League club among Americans. Liverpool’s emergence, led by Egyptian goal scorer Mohamed Salah, suggests that U.S. soccer fans, who tend to be younger and relative newcomers to the sport, are becoming more knowledgeable about the top clubs overseas.
Trending. Verstappen wins Abu Dhabi GP as Mercedes edge Ferrari - updates; Former England manager Venables dies aged 80; Venables tributes: 'An unbelievable personality'
If you want an indication of how much Arsene Wenger wants to win another Premier League title, consider the deal he's made for Petr Cech ample proof
QrhVQj. Po porażce 2-3 z Newcastle United skomplikowała się sytuacja West Hamu w kontekście walki o Ligę Mistrzów. Ścisk w tabeli w przypadku miejsc 3-6 jest spory. Leicester ma 56 punktów, West Ham United - 55, Chelsea - 54, Liverpool - 52. Sęk w tym, że spośród tych ekip, tylko „Młoty” rozegrały 32 mecze, pozostałe - po 31. Wydaję się, że podopieczni Davida Moyesa do końca sezonu powalczą o udział w najbardziej prestiżowych rozgrywkach świata. Ich rywale w walce o TOP 4 też przecież będą się potykać. Aktualnie West Ham znajduje się na 'pole position' w tej rywalizacji, ponieważ zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Jednak czwarta lokata w Premier League może nie wystarczyć do udziału w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Od 2002 roku Premier League ma cztery miejsca kwalifikujące do Ligi Mistrzów i za każdym razem, z wyjątkiem jednego przypadku, wszystkie cztery najlepsze drużyny w tabeli brały udział minimum w rundach eliminacyjnych o Ligę Mistrzów. Jedynym pechowcem, który, pomimo zajęcia czwartego miejsca w tabeli awansował tylko do Ligi Europy, jest Tottenham. Doszło do tego w 2012 roku, kiedy Chelsea zajęła szóste miejsce w Premier League, ale jako zwycięzca Ligi Mistrzów automatycznie zakwalifikowała się do tych rozgrywek w następnym sezonie, aby mieć możliwość bronienia trofeum. A że wówczas w Lidze Mistrzów mogły występować maksymalnie cztery ekipy z jednego kraju, piłkarze Spurs musieli zaakceptować grę w Lidze Europy. Później jednak doszło do zmiany zasad i UEFA uchyliła furtkę do tego, aby jedna liga mogła być reprezentowana nawet przez pięć klubów – cztery najlepsze zespoły w tabeli oraz zwycięzcę Ligi Mistrzów lub Ligi Europy. Mimo to, wciąż istnieje czarny scenariusz, w którym podopieczni Davida Moyesa, pomimo zajęcia czwartej lokaty na koniec rozgrywek, znajdą się poza Ligą Mistrzów. Arsenal w Premier League już na pewno nie zajmie miejsca w TOP 4. Jednak podopieczni Mikela Artety robią wszystko, żeby wygrać Ligę Europy i w nagrodę za ten triumf otrzymać przepustkę do Ligi Mistrzów. Z kolei Chelsea walczy o swój drugi Puchar Europy, co oczywiście także da jej awans do Champions League bez względu na rezultaty ligowe. Gdyby ten scenariusz się sprawdził, a wyniki ligowe pozostałyby bez zmian, czyli Arsenal i Chelsea znalazłyby się poza TOP4, obie ekipy zostałyby dopuszczone do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie kosztem West Hamu. Sporym pocieszeniem dla fanów WHU było odpadnięcie Liverpoolu w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Gdyby Liverpool nadal grał w rozgrywkach, wciąż istniałaby szansa, że to ustępujący mistrzowie Anglii zabiorą miejsce w Champions League, które mogłoby przypaść „Młotom”. Jeśli Arsenal lub Chelsea odpadną z europejskich pucharów, zajęcie czwartego miejsca w Premier League bez wątpienia da awans do najbardziej elitarnych rozgrywek. Finisz na piątym, szóstym lub siódmym miejscu i to, w jakich europejskich rozgrywkach West Ham się znajdzie, będzie zależeć od końcowych rezultatów obu krajowych pucharów. Triumf Tottenhamu nad Manchesterem City w finale Pucharu Ligi oznaczałby, że zespół Jose Mourinho wszedłby do Europa Conference League. Jeśli Tottenham przesunie się w górę tabeli i zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów lub Ligi Europy ze względu na ich miejsce w lidze, miejsce w Lidze Konferencji Europy zostanie przyznane piątemu, szóstemu lub siódmemu zespołowi w tabeli, w zależności od wyniku Arsenalu i Chelsea w europejskich pucharach. Ciekawie też zrobi się, jeśli Southampton, które z całą pewnością nie skończy ligi na czołowych lokatach, wygra Puchar Anglii. „Święci” po ewentualnym zwycięstwie w Emirates FA Cup, awansują do Ligi Europy. Oznacza to, że jeśli triumfatorami krajowych pucharów będą Southampton i Tottenham znajdujący się poza TOP 5, tylko pięć najlepszych zespołów w lidze zagra w europejskich pucharach. A więc jeśli West Ham zajmie w takim przypadku szóste miejsce w tabeli, co i tak byłoby fantastycznym rezultatem, nie zagra w ogóle w europejskich pucharach. Dla wszystkich osób związanych z „Młotami” byłoby to zapewne niczym cios w splot słoneczny. Najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie zamieszania i obgryzania paznokci jest zajęcie przez West Ham trzeciego miejsca, co spowodowałoby, że z radością zignoruje wszystkie krajowe i europejskie rozgrywki, wiedząc, że po raz pierwszy w historii zagra w Lidze Mistrzów. MICHAŁ NIKLAS
Autorem gola numer 1500. polskich klubów w europejskich pucharach był Luka Zahović. Snajper Pogoni Szczecin ustalił wynik meczu z Broendby IF na 1:1. 21 Lipca 2022, 22:08 Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: gol Zahovicia Przemiana Pogoni Szczecin. Jej trener miał jedną radę To była naprawdę trudna przeprawa. Mecz II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy zakończył się jednak po myśli kibiców Pogoni Szczecin. Podopieczni Jensa Gustafssona musieli gonić wynik od 28. minuty gry, gdy Blas Riveros dał prowadzenie Broendby IF. Na odpowiedź "Portowców" trzeba było czekać do 84. minuty. Gospodarze mieli wcześniej kilka sytuacji i w końcówce dopięli swego. Kamil Grosicki przekazał piłkę Luce Zahoviciowi, który ruszył w kierunku bramki, ośmieszył obrońcę rywali i znalazł sposób na bramkarza. W ostatecznym rozrachunku Pogoń zremisowała 1:1 na własnym terenie z Broendby IF. Ekipa Gustafssona wciąż ma szanse na awans do III WIDEO: Lewandowski w Barcelonie. Jak to wpłynie na jego grę w reprezentacji Polski? Słoweniec zapisał się w historii. "Luka Zahović strzelił bramkę nr 1500 polskich klubów w historii europejskich pucharów" - wyliczył na Twitterze Wojciech jest bardzo istotnym elementem w układance nowego trenera Pogoni. W sezonie 2022/23 Zahović rozegrał cztery spotkania na wszystkich frontach i zgromadził już trzy trafienia. Można tylko żałować, że Pogoń wyrównała tak późno Ile procent szans dajecie Portowcom na awans #tvpsport TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2022 Przed chwilą Luka Zahović strzelił bramkę nr polskich klubów w historii europejskich pucharów— Wojciech Frączek (@WojtekFraczek1) July 21, 2022 Czytaj także: Kierunek Las Vegas! Lewandowski poleciał wyjątkową maszyną LKE: Lechia powalczyła w Wiedniu WP SportoweFakty Piłka w Europie Dania Broendby IF Europejskie Puchary Piłka nożna Liga Konferencji Europy Pogoń Szczecin Luka Zahović
Dla oficjalnej strony Cracovi kilka słów o minionym sezonie powiedział Jacek Zieliński. - Na pewno musi być pan niezmiernie dumny z drużyny, z którą udało się panu awansować do europejskich pucharów! - Tak, jestem bardzo dumny z zespołu - z zawodników, ale również ze sztabu szkoleniowego, ponieważ nie ukrywam, że wynik, który osiągnęliśmy, jest również dużą zasługą tych wszystkich osób, o których często się nie mówi, a które pracują na chwałę klubu. Duże słowa uznania dla całego sztabu szkoleniowego i medycznego. Wszystko dobrze się ułożyło i teraz na koniec sezonu możemy czuć dużą radość. - Z kolei najlepszy moment to pewnie awans do pucharów? - Był to moment finalny, ale było też po drodze parę fajnych meczów, które pokazały, że zespół rośnie w siłę i idzie w górę, co było naprawdę istotne. Awans do pucharów jest fajną sprawą, ale prawdę powiedziawszy udział polskich drużyn w tych rozgrywkach w ostatnich latach był dość śladowy. Dlatego my bardziej koncentrujemy się na lidze, ponieważ mówiąc kolokwialnie, z tego mamy chleb i to jest nasze główne zadanie. A puchary będą dla nas fajną przygodą. - Teraz drużyna dostała zasłużone wolne. Wracacie do treningów 13 czerwca. - Tak, dopinamy już szczegóły związane z naszym zgrupowaniem, nastąpi ono w trochę wcześniejszym terminie niż początkowo było planowane, ponieważ 30 czerwca chcemy już być dobrze przygotowani do pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Europy. - Jeżeli chodzi o Cracovię w przyszłym sezonie ważne jest, by podtrzymać wysoki poziom, co czasami nie udawało się drużynom grającym w pucharach. - Czasami tak jest, ale nie zawsze się to potwierdza. Będziemy się starali pogodzić grę w Lidze Europy z grą w Ekstraklasie. Do tego będzie potrzebna znacznie szersza i lepsza jakościowo kadra, nad czym już teraz pracujemy. źródło: więcej na: